Skatepark przy de la Bastille 75001

Rafael

Wydął smutnie usta.
- Nie mogę, on tak słodko wygląda jak go ślini - powiedział patrząc na nia oczami smutnego szczeniaka.

Maja

-Ten aparat nie jest wodoodporny... kwaso zresztą też.-przeraziła się i podbiegła do chłopca i zaczęła mu tłumaczyć, że źle robi. Dziecko się jej wystraszyło i uciekło, razem z aparatem.
-Wracaj tu! xD

Rafael

Rafi jak prawdziwy mężczyzna zostawił dziecko w spokoju i objął ramieniem Majke, tak pocieszycielko i dał jej całusa w czoło.
- Kupię i taki sam - uśmiechnął sie

Maja

Zwinęła usta w podkówkę i wtuliła się w niego.
-I pojedziesz ze mną do Disneylandu?-zapytała, lekko łamiącym się głosem.

Rafael

- Tak, oczywiście - przytulił ja tak oh żeby jej smutno było - Nawet zrobimy sobie zdjęcia ze Szrekiem - uśmiechnął się szeroko

Maja

-Shrek przeszedł na emeryturę.-pociągnęła nosem-Ale możemy zrobić sobie z Myszką Miki.-oderwała się od niego i przetarła twarz dłonią. A potem szturchnęła go w ramię.-W ogóle to twoja wina. Powinnam się obrazić, ale nie potrafię.

Rafael

- Na mnie nie można się gniewać - powiedział tak szeptem jakby miał jej zdradzić jakąś tajemnice - Kaczor Donald jest fajniejszy - powiedział po chwili zastanowienia.

Maja

-Donald ma wadę wymowy i bardzo prawdopodobne, że jest gejem-wskazała palcem na swoją bluzkę z Minnie.-A Miki ma dziewczynę, więc wszystko z nim w porządku.

Rafael

- Kaczor Donald też ma dziewczynę - powiedział oburzony pokazując kawałek bokserków z Daisy xd - Nie znasz się, on chodzi do logopedy.

Maja

-Daisy to tylko przykrywa. Zresztą w pierwszy, ten prawdziwy Donald nie miał dziewczyny.-przytknęła palec do jego koszulki, a raczej do oka kaczora.-Myślisz, że po co mu byli Hyzio, Dyzio i Zyzio? Musiał jakoś zaspokajać swoje fantazje sexualne.

Rafael

- Ale przecież to jego siostrzeńcy - powiedział marszcząc nosek i od razu dodał - Nie, nie wiem co ci chodzi po głowie, on nie jest pedofilem! A Myszkę Miki wykastrowali, bo ma cienki głos - kiwnął głową

Maja

-Miki przechodzi mutację. Ząłożę się, że ty też kiedyś tak piszczałeś.-spojrząła na niego groźnie- Zresztą to mysz! Może dojdźmy do porozumienia... zrobimy sobie zdjęcie z obojgiem, bez względu na to jaką mają orientację.

Rafael

- Tak! Jeżeli będziesz miała wolny czas to wybierzemy się do disnejlendu - uśmiechnął się szeroko, zostawił jej nr telefony, dała całusa w policzek i ućek xd

Maja

Po chwili się zmyła. Z nr telefonu Rafaella w kieszeni.

chloe

siedziała po turecku na murku i wpatrywała się w rozświetlony mm Paryż! wiał zimny wiatr, więc odgarnęła włosy z twarzy. było jej zimno w nerki. założyła kaptur na głowę.