Starbucks

Aurelie

[zaraz wracam]

Tia

/ ok, wejt

Sasha

Weszła do kawiarni, kupiła latte i usiadła przy małym stoliczku.

Tia

nagle,o czymś sobie przypomniała,oh.
- cholera,musze spadać - wyciągnęła jakąś tam karte z torebki i napisała swój numer.
- może sie przydać - powiedziała,pomachała i wybieegła szybko. bo sie spieszyła,o.

Roxie

tak jej się jakoś zaczęło nudzić, więc wyciagneła gazetę i zaczęła ją przeglądac.

Sasha

Zapaliła papierosa swoją słynną zapalniczką.

Roxie

zerknęła w stronę dziewczyny i upiła kilka łyków kawy.

Sasha

Zobaczyła, że ktoś na nią zerka to też zerknęła.

Roxie

uśmiechnęła się lekko do dziweczyny i przewróciła kolejną kartkę pisma.

Sasha

Pokiwała jej, bo jej się samej nudziło i posłodziła swoją kawę.

Roxie

jej też się nudziło wiec do niej podeszła.
- Roxie - przedstawiła się.

Sasha

- Jestem Sasha. - przedstawiła się również.
- Dosiądziesz się może? - zapytała z uśmiechem.

Roxie

- Jasne - uśmiechnęła się szeroko. - Paryż to wspaniałe miasto, ale nudno samemu - powiedziała siadajac na wolnym miejscu.

Sasha

- Dokładnie. Zresztą nie lubię samotności. - przyznała się.

Roxie

- To tak jak ja. - pokiwała głową. - Dlatego żadko przebywam u siebie w mieszkaniu...