Rafiego.

mathilde.

- Takie rzeczy rzadko kończą sie tak jak my to planowaliśmy- mathilde wie co mówi. jeszcze niedawno to ona miała ochotę chłopaków wykorzystywać.

Rafael

Uśmiechnął się do niej i odgarnął jej kosmyk włosów za ucho.
- Może to i lepiej. Wolę pamiętać co robiłem ostatniej nocy - mrugnął lewym oczkiem

mathilde.

- a pamiętasz co robiłeś?- zapytała z miną całkiem poważną i uniosła brew. a nawet i obie xd

Rafael

- troszkę. - pokazał na paluszkach jak troszkę. - Ale na pewno pamiętam to - zbliżył swoją twarz do jej twarzy ujął jej podbródek i pocałował ją czule i subtelnie.

mathilde.

- hm, miło, że chociaż tyle, bo to nie tak mało- uśmiechnęła się uroczo i przygryzła dolną wargę.

Rafael

Wtulił się w nią. Oh tak bardzo bardzo lubił się do niej przytulać.
- ładnie pachniesz - powiedział i pocałował ją w obojczyk.

mathilde.

Pachniała truskawkowym balsamem do ciała. czy tam poziomkowym, bo jest słodszy xd
- zjedzmy coś- zaproponowała całując go w czoło. jestem glodna i myśle tylko o jedzeniu, sori xdd

Rafael

- Hm? Teraz? - uśmiechnął się - No dobrze.. Suz. - pomylił imie widział to po jej imie ale szybko uciekł do kuchni, bo nie chciał żeby rzuciła w niego wazonem

mathilde.

powędrowała za nim do kuchni. nie miała mu za złe, że nie pamiętał jej imienia. chociaż byłoby miło, gdyby jednak go nie pomylił.
- jeśli już, to mathilde- poprawiła go celując palcem w jego obojczyk.

Rafael

- Przperasam - powiedział patrząc na nią wzrokiem proszącego psiaka i skulił się w sobie, ale po chwili pocałował ją w nosek na przeprosiny. Otworzył lodówkę - Hm - to jedyne co mógł powiedzieć w tym moemncie.

mathilde.

- nie szkodzi- uśmiechnęła się. - robisz czasami zakupy?- zapytała stojąc za nim i zaglądając do lodówki zza jego ramienia.

Rafael

- Ostatnio miesiąc temu - powiedział drapiąc sie po karku - To chyba źle no nie? - zapytał opierając się o drzwiczki lodówki i wyciągając spaghetti sprzed tygodnia

mathilde.

- nie chyba, a na pewno- skrzywiła się zabierając od niego spaghetti. spróbowała trochę, aby sprawdzić czy jeszcze dobre.

Rafael

- Nie jedz! - przeraził sie i wyrzucił - Nie chce cię otruć. Ba nie chcę wylądować w więzieniu razem z 3 innymi zbirami. Boję się - powiedział i objął ją w talii

mathilde.

- Chciałam tylko spróbować- gdyby jej nie wziął to by je zjadła. - boisz się zbirów?- zachichotała pod nosem patrząc na niego kątem oka.