Banana Cafe

Lexie

- I tak wiem, że mnie kochasz. - przesłała Lily całusa i zapaliła jednego papierosa. - Dzięki. Lexie - przedstawiła się uśmiechając się kącikiem ust - A ta wariatka to Lily. Miała ciężkie dzieciństwo - westchnęła i zaciągnęła sie mocno. Dość.

allie.

- tatuś cię nie kochał? - spojrzała na lily pobłażliwie i zaciągnęła się papierosem. - allie. - ruciła do lexie. zdobyła się nawet na uśmiech.

Lexie

Wyciągnęła chude nogi przed siebie.
- Jesteś stąd? - zapytała gapiąc się przed siebie. Sprawdzała ostrość swojego wzroku czytając naklejki na butelkach.

Lily

Wykrzywila tylko usta i ziewnela ostentacyjnie. Allie, kolejna wielka dama- pomyslala, postanawiajac nie wdawac sie w dyskusje, pomilczy. to tez jej dobrze czasem wychodzilo.

allie.

- od dłuższego czasu tak. - strzepała popiół, patrząc na lexie i obrzucając lily przelotnym spojrzeniem. - ale pochodzę ze szwajcarii. wy? - zapytała.

Lily

( ej zapomnialam skad ona jest xdd)
-Z Californi ( czy cokolwiek ja tam napisalam)

Lexie

- Rosja. Pochodzę z Rosji. - powiedziała odsuwając od siebie pusty kieliszek i opierając się o ramię Lily.

allie.

xd
pijąc drinka, przyglądała się lily i czekała na odpowiedź trisz.

allie.

- długo się znacie? - zapytała, opierając się o blat i gasząc papierosa w popielniczce.

Lily

Poglaskala lexie po glowce, no pieknie tak musialy wygladac spite i przytulajace sie xD
-Sztywna jestes...Szwajcarko- powiedziala z wyrzutem lily

Lexie

Spojrzała na Lily, bo zawsze miała lepszą pamięć od niej.

Lily

( jest noc, nie czepiaj sie mojej pamieci. W danej chwili jestem jak warzywo xdd ha)

Lexie

- Od kilku lat - uściśliła dość kiepsko ale jednak

Lily

- od...4 lat, czy 6, lex- poprawila ja...5 dokladnie- przypomniala sobie dumna xd

allie.

- łaaał. - zaśmiała się. - zmęczona. - odpowiedziała lily. sesje są męczące, xd.