Banana Cafe

allie.

/ lily proooś o następnego cukierka! ;p xd

Quentin

Miał ją pocałować? Chyba tak to pocałował, namiętnie w usta.

Lexie

Podnosząc się złapała sie spódnicy Esme, a potem znów opadła.
-Nie mam siły. Poodpoczywam - powiedziała leżąc dalej

Esme

Tradycyjnie poszła zwymiotować do łazienki, bo tak zawsze robią moje postacie.

allie.

a no! pamiętamy pamiętamy.
usiadła obok lexie i powiedziała, że ma fajne szpilki xd

Rafael

- ładnie mruczysz. - wymruczał i pocałował ją wilgotnymi ustami w ramię.

Lily

/ ok. prosze cukierka allie xD
ona odwzajemnila pocalunek nie mniej namietnie a jej dlonie bladzily po jego wlosach xD

Quentin

To się całowali, hihi. Cicho nie mam weny cały dzień.

Lexie

- Esmeeeee - krzyknęła za znajomą - oh dzięki - powiedziała patrząc na szpilki allie - Ty też masz fajne - kiwnęła głową - Masz tu kogoś? Znaczy sie w Paryżu? - zapytała bo ją to interesowało. Lubiła się torturowac, bo ona zawsze byla sama. zero stalych zwiazkow

mathilde.

- ty też- odparła zadowolona z siebie. i z niego. powtarza się, ale to nic. a pocałunek był przyjemny.

allie.

- nie. - wzruszyla ramionami. wpadła w osłupienie, bo zauważyła co wyprawia rafael!
roześmiała się, ojej. - a ty? - przyjrzała się lexie. całkiem ładna z niej dziewczyna xdd

ej ej! lesbijek jeszcze nie było ;ddddd
żarcik.

Lily

noo ej, bo Cie zjem xd
-Niezly jestes-usmiechnela sie niewinnie

Esme

Dobra wróciła nie zwymiotowała jednak, koniec tradycji. Usiadła przy barze i zamówiła wodę mineralną niegazowaną.

Rafael

Ha! Przeniósł pocałunek na jej szyję dostrzegajac ładny pieprzyk. I potem pocałował ją w kącik ust.

Quentin

- Jesteś piękna. - wymamrotał pijaczym tonem i pogłaskał ją po głowie. Była taka słodka.