Znaleziono 58 wyników

tak, tak. wybacz, ale miałam małe zaćmienie.

Usiadły przy barze. Kiwnęła na kelnera, odkładając swoją torbę i segregator na stołek obok.

- Ja też. - mruknęła, bo się zmęczyła. Wszystkim, no. - No to chodźmy. - uśmiechnęła się.

/zacznij gdzieś w clubbingu.

- Taa, widzę, że się wrobiłaś tak samo jak ja. - zaśmiała się. - Skoczymy na drinka? - zapytała, patrząc na zegarek i chwytając swój bordowy segregator.

- Audrey. - uśmiechnęła się, bo zmęczenie nie pozwalało jej na żadną zgryźliwość. - Też zajmujesz się tą imprezą charytatywną?

- Przepraszam. - mruknęła, odsuwając się od dziewczyny.

Była cholernie zmęczona. Oczy zamykały jej się same. Wpadła więc na jakąś dziewczynę, czyt. Anais.

Naprawdę nie mogła uwierzyć, że wrobiła się w organizację jakiejś imprezy i skazywała samą siebie do siedzenia wieczorami w szkole.
Westchnęła, idąc przez dziedziniec.

- Audrey. Audrey Chaffee. Muszę iść. - wstała i otrzepała spodnie. - Miłego wieczoru. - dodała, uśmiechając się i poszła do domu.

Przeczesała palcami swoje włosy i patrzyła na plecy Fransła, gdy ten wsadzał książkę do plecaka.

kombinujcie dalej xD

lata wprawy Mr. Green

summertime.
http://i62.photobucket.com/albums/h107/trf_album/sr.jpg

Uśmiechnęła się pod nosem i uniosła brew.
- Dzięki. - rzuciła krótko.
Ona naprawdę lubiła Cummingsa.

- Cummingsa. - odpowiedziała, patrząc na niego z przekręconą głową. Oddała mu tomik.

Bez zahamowań chwyciła jego tomik poezji. Szczerze powiedziawszy nie przepadała za liryką, a jeszcze mniej za natchnionymi artystami. Ale natknęła się na wiersz Cummingsa i po cichu przeczytała. Uwiel ...