Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Quentin
VIP
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:38, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Lepiej uważajcie na czarne wiewiórki, one są straszne. - powiedział poprawiając swój kapelusz. zimno.
Ostatnio zmieniony przez Quentin dnia Sob 20:41, 16 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aurelie
VIP
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:46, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-Czarne wiewiórki?-zdziwiła się-A są też blondyny?-spytała patrząc na jego kapeluszsz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Quentin
VIP
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:47, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Blondyn nie ma, ale czarne istnieją, naprawdę! - powiedział przysięgał, zaklinał wręcz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trish.
VIP
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:49, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Dobra zostawiam was nad rozważaniami o wiewiórkach, idę, pa! - powiedziała i poszła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Quentin
VIP
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:50, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Pomachał za trisz.
- Ja też muszę iść, ale obiecuję że przyniosę ci blond wiewiórkę. - powiedział i pożegnawszy się uciekł.
lecęęę pa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurelie
VIP
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:54, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
A ałrela wróciła do czytania książki .Studiowała teraz system prawy vzy jak to tam się mówi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
carrie.
Paryżanin
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to masz?
|
Wysłany: Pon 22:51, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
szła wolno z rękami wsuniętymi w kieszenie płaszcza w kratkę. nawet wyjątkowo nic nie nuciła pod nosem. i nie piła kawy. po prostu szła. z zajęć do domu. dodam, że była zmęczona i niemalże potykała się o własne nogi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Quentin
VIP
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:52, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Kłętinek wracał z klubu trochę zawiedziony bo nawet nie zdążył się upić. Było mu bardzo przykro z tego powodu. Wpadł przypadkowo na Keri.
|
|
Powrót do góry |
|
|
carrie.
Paryżanin
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to masz?
|
Wysłany: Pon 22:55, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-uważaj jak chodzisz idio.. kłętin? - podrapała się w głowę kiedy urwała w pół słowa. oparła się na nadgarstkach i wstała, otrzepując tyłek - omatko, kłętin - rzuciła mu się na szyję, kiedy już połączyła to i owo z tamtym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Quentin
VIP
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:58, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- ojej keri! - ucieszył się co wynika z jego krótkiej wypowiedzi i objął ją swym silnym ramieniem.
- Dawno cię nie widziałem keri. - uśmiechnął się do niej i pogłaskał ją czule po główce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
carrie.
Paryżanin
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to masz?
|
Wysłany: Pon 23:00, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-jasna cholera ile to już czasu - spojrzała na niego ojezumatko świecącymi oczami i uśmiechnęła się szeroko. w końcu nie codziennie spotyka się przyjaciela z podstawówki, któremu obiecywało się któregoś pięknego letniego dnia ślub xddd
|
|
Powrót do góry |
|
|
Quentin
VIP
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:02, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
obożesz xd
- Gdzie byłaś jak cię nie było? Szukałem cię chciałem ci dać pierścionek - lizak. - powiedział drapiąc się po karku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
carrie.
Paryżanin
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to masz?
|
Wysłany: Pon 23:05, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
zaśmiała się cicho, patrząc gdzieś ponad jego głową. wzruszyła ramionami. prawda była taka, że jako niegrzeczna córeczka bogatych rodziców, została przeniesiona do magicznej szkoły z internatem, która niestety nie była hogwartem, a to wszystko dlatego żeby nie spotykała się z kłętinkiem którego rodzice keri nie lubili ;c.
-tu i tam. chociaż bardziej 'tam' - odparła po chwili - a ty?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Quentin
VIP
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:07, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Byłem tu cały czas. Niewiele się zmieniło, może to że mieszkam sam i studiuję. Oprócz tego kilku nowych znajomych. - wzruszył beznamiętnie ramionami. Tęsknił za keri często kiedy wspominał swoje dzieciństwo. xd
|
|
Powrót do góry |
|
|
carrie.
Paryżanin
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to masz?
|
Wysłany: Pon 23:09, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
ona wbrew pozorom też za nim tęskniła. chyba po pewnym czasie przyzwyczaiła się do tego, że ciągał ją za warkoczyki stylizowane na pipi, xd. no i ciągle pamiętała jak bohatersko się zachował kiedy gonił ich pies sąsiada ; o!
-zostaję na stałe - powiedziała nagle i strzepnęła wyimaginowany kurz z jego ramienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|