Le Cab

Black Canary

Nowoczesny, drogi, i niedostępny dla zwykłych śmiertelników. Czego chcieć więcej?
Och, może tego żeby ściany zamieniały swój kolor, bo ten ci nie odpowiada? Ależ proszę. Powiedz barmanowi.

Quentin

Siedział przy barze i pił. Nie wiem co nie pytajcie.

Aurelie

aszlejowa pfu ałrelowa weszła i stanęła przy barze.o

Quentin

/ ojej brak weny mam
Nudziło mu się, bo był sam. Na prawdę nie był typem samotnika.

Aurelie

[ojejojej a może ioioioio?]
Czekała na tego barmana bo chciała się napić a że miała zmęczone nogi to usiadła.

Quentin

No to on siedział koło niej. Zupełnie obok ale ona go nie mogła widzieć. Za to on spoglądał na nią dyskretnie.

Aurelie

nie mogla go widzieć?stukała swoimi krótkimi paznokciami w blat i ruszała nogami.zniecierpliwiona strasznie było i tyle.

Quentin

- Na co czekasz? - zapytał się Aurel. Bo widział że jest zniecierpliwiona. Spostrzegawczy.

Aurelie

och,powiedziała,że na barmana i spojrzała na niego.skądś go kojarzyła,chyba.tak jej się przynajmniej wydawało.

Quentin

- Widziałem cię gdzieś. - powiedział w końcu umiał czytać w myślach.
- Ja masz na imię?

Aurelie

-Ałreli-powiedziała z naciskiem na eł.-dziewiętnasta pięć-uśmiechnęła się,to stąd go zna.-A ty jak?

Quentin

- Kłętin. A właśnie. - przypomniał sobie wydarzenie które miało miejsce o 19.05.

Aurelie

-Dziękuję za wtedy.-uśmiechnęła się i mrugnęła do niego.-czekasz na kogoś?

Quentin

- Nie mam na kogo czekać. - powiedział tragicznie prawdę.
- A ty Aurel czekasz na kogoś?

Aurelie

-Niee-pokiwała głową-Myślałam może ,że czekasz i powinnam sobie pójść.Ale jeśli nie czekasz to nie ide-uśmiechnęła się do niego.-Mogę napić się twojego bo ten barman...