Autor Wiadomość
Lexie
PostWysłany: Sob 0:14, 08 Mar 2008    Temat postu:

Puściła kota, który zajął kanapę Kłęta i zaczął bawić się czym niezidentyfikowanym.
- Ale duże. - pokiwała głową i zmierzwiła mu włosy
Quentin
PostWysłany: Sob 0:08, 08 Mar 2008    Temat postu:

- Bez przesady to tylko drzewo. - uśmiechnął się do niej skromnie. Bo nie lubił przypisywać sobie zasług.
Lexie
PostWysłany: Sob 0:06, 08 Mar 2008    Temat postu:

Ucałowała kota i uściskała go zaraz po tym jak go zbeształa. Kochała szekspira bo tylko on ją lubił. Potem ucałowała, a raczej cmoknęła kłęta.
- Jesteś moim bohaterem! - uśmiechnęła się szeroko poprawiając koszulkę.
Quentin
PostWysłany: Sob 0:03, 08 Mar 2008    Temat postu:

- Cicho mam go! - powiedział, bo to on znaczy kot. Wskoczył spowrotem na balkon i podał kota Leksi. Bohater.
Lexie
PostWysłany: Sob 0:00, 08 Mar 2008    Temat postu:

- Kłętin gópku! - patrzyła na tą dramatyczną scenę, bo bała się o kłęta i o szekspira tez, moze nawet bardziej ;c
Quentin
PostWysłany: Pią 23:57, 07 Mar 2008    Temat postu:

Kłętin chciał pomóc w jakiś sposób to też wszedł jakoś na to drzewo. Nie wiem jak. Próbował też ściągnąć Szekspira, niemal tracąc życie.
Lexie
PostWysłany: Pią 23:54, 07 Mar 2008    Temat postu:

- Szalejesz - zaśmiała się stojąc jak ten gópek na balkonie - Szekspir do jasnej cholery złaź z tego drzewa, zostaw tą lafirynde!
Quentin
PostWysłany: Pią 23:50, 07 Mar 2008    Temat postu:

- Nie przeszkasz mi nie mogłę zasąć bo oglądam piłę 4. - powiedział zafascynowany.
Lexie
PostWysłany: Pią 23:45, 07 Mar 2008    Temat postu:

Znalazła po omacku wejście na balkon bo w pokoju ciemno bylo ;c
- Kici kici - zaczęła wołać nerwow - Przepraszam, że ci przeszkadzam. - powiedziała gdzieś tam z oddali
Quentin
PostWysłany: Pią 23:33, 07 Mar 2008    Temat postu:

- Ojej, wejdź wejdź. - powiedział wciagając ją do mieszkania, speszył się, albo nie uśmiechnął się. xd
Lexie
PostWysłany: Pią 23:30, 07 Mar 2008    Temat postu:

Nie wiedziała, że tu mieszka Kłęt!
Speszyła się.
- Kot mi uciekł na twój balkon - powiedziała pocierając policzek
Quentin
PostWysłany: Pią 23:27, 07 Mar 2008    Temat postu:

Otworzył drzwi, bo kto to mógł być o tej porze.
Lexie
PostWysłany: Pią 23:22, 07 Mar 2008    Temat postu:

Zapukała i oparła się o framugę. Była w samym czarnym tiszercie i różowych figach.
Quentin
PostWysłany: Nie 16:09, 10 Lut 2008    Temat postu:

- Bardzo mi miło, że ci się podoba. - powiedział odpinając jej stanik pod bluzką.
Dominique
PostWysłany: Nie 16:06, 10 Lut 2008    Temat postu:

-bardzo..zachęcający - odpowiedziała, przesuwając językiem po jego klatce piersiowej która była już całkiem widoczna spod rozpiętej koszuli.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group